Było słychać wyskanie na polanie

Było słychać wyskanie na polanie

W weekend 12 sierpnia w Gminie Ujsoły zapłonęły wielkie ogniska. Zwane są od pokoleń Wawrzyńcowymi Hudami. Płoną na pamiątkę męczeńskiej śmierci św. Wawrzyńca. Jedna z kilku legend głosi, że ogniska także palono kiedyś po okolicznych wzgórzach, aby odpędzić zarazę, która dziesiątkowała miejscową ludność.

Obecne ogniska są strzeliste i mierzą po kilkanaście metrów wysokości. Wokół nich gromadzą się mieszkańcy i turyści, aby sobie odpocząć od codzienności i posłuchać góralskiej muzyki oraz barwnych opowieści o przeszłości. W tym o duchach, strachach i strzygoniach. Nie inaczej było i tym razem. Glinkę, Złatną, Soblówkę i Ujsoły rozświetliły wysokie płomienie hud. Jak każe tradycja bawiono się i śpiewano do samego rana. Ogień oczarował nie tylko autochtonów, ale także wczasowiczów i turystów. Gdzieniegdzie można było spróbować regionalnej kuchni i wczuć się w klimat regionalnej biesiady. Do łask wraca melodyjny zaśpiew zwany wyskaniem, którym w nie tak odległych czasach komunikowali się pasterze i pasterki pasąc owce i krowy po halach. Wyskanie stanowi pewną formę autoidentyfikacji górali ujsolskich i nie tylko. Jego specyficzne brzmienie daje poczucie wolności i niezależności – stąd pewnie nigdy nie zaginie w Ujsołach, bo tutaj przyroda i klimat sprzyjają „ślebodzie”.

Hudy w Glince, Soblówce i Złatnej zapalono w ramach imprez pod nazwą „Wyskanie na polanie” wchodzących w skład projektu „Zawyskoj przy godnym ogniu” współfinasowanego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Warto dodać, że w sierpniu bieżącego roku Wawrzyńcowe Hudy zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Są zatem ważnym elementem naszego dziedzictwa i stanowią jego trwały fundament.