Jubileusz 50- lecia pożycia małżeńskiego

Jubileusz 50- lecia pożycia małżeńskiego

Rekordowa ilość, bo aż 18 par małżeńskich stanęło w niedzielę 9 października o godz. 13.00 przed ołtarzem kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Józefa Robotnika w Ujsołach, aby podziękować Bogu za piękne Jubileusze: Żelaznych i Złotych Godów. Tę pierwszą niecodzienną i rzadko już dziś spotykaną rocznicę 65 – lecia pożycia małżeńskiego obchodzili Państwo Helena i Stanisław Wolny z Glinki, pozostałych 17 par  dziękowało za 50 wspólnie przeżytych lat. Uroczystą Mszę Świętą koncelebrowaną  w intencji Zacnych Jubilatów odprawił ks. Proboszcz parafii Ujsoły, Józef Gębala wraz z ks. Proboszczem parafii Soblówka Ryszardem Kubasiakiem oraz ks. Kazimierzem Piętką reprezentującym ks. Proboszcza  parafii Rajcza. W swojej okolicznościowej homilii ks. Proboszcz Ryszard Kubasiak podkreślił m.in. niezwykłą wagę i rangę przysięgi małżeńskiej, którą tak często  współczesny świat wyśmiewa traktując, jako niepotrzebny nikomu balast, albo jakiś dziwaczny  relikt przeszłości ograniczający wolność i swobodę człowieka.  W czasie uroczystego nabożeństwa Dostojni Małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie, oraz  wysłuchali listu gratulacyjnego od ks. Biskupa Diecezji Bielsko – Żywieckiej  Romana Pindla. Następnie po uroczystościach kościelnych w Geo-Parku Glinka miała miejsce druga, tym razem już urzędowa,  część obchodów jubileuszowych. W jej trakcie  Wójt Gminy Ujsoły Tadeusz Piętka wraz z reprezentującymi samorząd gminny Przewodniczącym i Wiceprzewodniczącym Rady Gminy Ujsoły Kazimierzem Grabowskim oraz Zdzisławem Krawcem wręczył Dostojnym Parom medale za  wieloletnie pożycie małżeńskie nadane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Gratulując pięknego jubileuszu powiedział m.in. : „ ( …) i ta Wasza wspólna obecność dzisiaj w tym miejscu to taki właśnie znak , że to Coś zdarza się nie tylko w  pięknych legendach i opowieściach, ale naprawdę istnieje.

                Że  naprawdę istnieje miłość. Ale nie ta, która się sobą trochę pobawi, szybko się  znudzi i powie „ pa pa.”

                Nie ta, która skacze to tu, to tam. I też nie ta, która  biega piękna i młoda po okładkach kolorowych brukowców. Bo te miłości wnet się kończą.

                 Ale że jest też i taka  miłość, która wbrew wszystkiemu i bez względu na wszystko trwa. I z każdą kolejną zmarszczką na czole, z każdym kolejnym siwym włosem na głowie, z każdym kolejnym szczęśliwie przebytym zakrętem jest coraz silniejsza, coraz bardziej dojrzała, coraz szlachetniejsza.

                Miłość, która nie potrzebuje nikomu z niczego się tłumaczyć i  niczego uzasadniać , bo jak przecież wszyscy dobrze wiemy,  kocha się za nic.”

Uroczystość została dopełniona toastami , wspólnym obiadem oraz piękną góralską muzyką.