Z życia gminy
Wyjazd do kina
18 października o 11.00 podopieczni Środowiskowej Świetlicy Integracyjnej w Ujsołach wyruszyli na wycieczkę do Cinema City w Bielsku – Białej.
Czekał na nich znakomity film animowany ,,Pudłaki”.Tytułowe kartonowe trolle wydawały się groźne tylko na początku. Szybko okazało się, że krążące o nich legendy, jakoby porywały małe dzieci, są zmyślone przez złych ludzi. W rzeczywistości ,,Pudłaki” są serdeczne, ufne i świetni z nich konstruktorzy. Animacja może nauczyć dzieci wielu mądrych rzeczy. Oprócz oczywistej metafory nieuzasadnionego rasizmu, ucisku silniejszych wobec słabszych, niesie też w sobie lekcję o stawianiu czoła wrogom, o konieczności walki o swoje, ale przede wszystkim pokazuje zgubne skutki braku samoakceptacji.
Po 97 minutach oglądania i zajadania się popcornem (bez popcornu oglądanie filmu nie ma najmniejszego sensu) Świetliczaki udały się na do KFC na smaczny posiłek. Powodzenie miały itwisty, longery, sripsy, frytki... ale najważniejsze okazały się dolewki, którym nie było końca.
Kino okazało się świetnym sposobem na spędzenie sobotniego dnia. Wracaliśmy najedzeni i zadowoleni!!!
18 października o 11.00 podopieczni Środowiskowej Świetlicy Integracyjnej
w Ujsołach wyruszyli na wycieczkę do Cinema City w Bielsku – Białej. Czekał na nich znakomity film animowany ,,Pudłaki”.
Tytułowe kartonowe trolle wydawały się groźne tylko na początku. Szybko okazało się, że krążące o nich legendy, jakoby porywały małe dzieci, są zmyślone przez złych ludzi. W rzeczywistości ,,Pudłaki” są serdeczne, ufne i świetni z nich konstruktorzy. Animacja może nauczyć dzieci wielu mądrych rzeczy. Oprócz oczywistej metafory nieuzasadnionego rasizmu, ucisku silniejszych wobec słabszych, niesie też w sobie lekcję o stawianiu czoła wrogom, o konieczności walki o swoje, ale przede wszystkim pokazuje zgubne skutki braku samoakceptacji.
Po 97 minutach oglądania i zajadania się popcornem (bez popcornu oglądanie filmu nie ma najmniejszego sensu) Świetliczaki udały się na do KFC na smaczny posiłek. Powodzenie miały itwisty, longery, sripsy, frytki... ale najważniejsze okazały się dolewki, którym nie było końca.
Kino okazało się świetnym sposobem na spędzenie sobotniego dnia. Wracaliśmy najedzeni i zadowoleni!!!
