to wyjątkowy dzień, w którym dwie pary małżeńskie z terenu naszej Gminy obchodziły swój Złoty Jubileusz. 50 lat wspólnego pożycia małżeńskiego świętowali:
Państwo Anna i Józef Trzopek, oraz Państwo Maria Magdalena i Franciszek Kruczyńscy
Z tej okazji podczas uroczystej sesji Rady Gminy odbywającej się w Geo-Parku Glinka Wójt Gminy Ujsoły – pan Tadeusz Piętka w asyście Przewodniczącego Rady Gminy – pana Kazimierza Grabowskiego dokonał odznaczenia par medalami Prezydenta RP zwracając się do Jubilatów i gości tymi słowy:
... " Pozwólcie, że o tym pięknym jubileuszu opowiem równie piękną, choć dziś już zapomnianą legendą o córce piekarza, w której zakochał się syn pewnego króla . No i jak to w legendach zazwyczaj bywa książę dopiął swego i ku zgorszeniu wielu dworzan poślubił piękną, choć biedną jak mysz kościelna kobietę . Jak głoszą podania żyli w pałacu szczęśliwie przez wiele lat aż do tej tragicznej chwili kiedy zmarł stary król, a jego syn miał po nim objąć pusty tron. Wtedy to dworzanie postawili wreszcie na swoim; nowy król musi odprawić swoją żonę , bo nie godzi się żadna miarą, aby żoną króla była uboga kobieta z niskiego rodu. Nietrudno zgadnąć, że król w końcu uległ. W czasie pożegnalnej kolacji rzekł do żony: „ spakuj nocą na wozy wszystko to, co w tym pałacu uważasz dla siebie za najcenniejsze: szaty , dywany, obrazy , złoto i zabierz to do swojego domu”. Sam zaś z żalu upił się winem. Obudził się rano , ale już nie w swojej wykwintnej komnacie, tylko w prostej izbie piekarza. Zdziwiony usłyszał znajomy głos: „ przecież to Ty sam kazałeś mi zabrać z pałacu, to co w nim jest dla mnie najcenniejsze”. Dostojni Jubilaci Choć zdawać by się mogło, że nasz XXI wiek nic już wiedzieć ani nie potrzebuje , ani nie chce, bo wszystkie rozumy już właściwie pozjadał, a ludzie gadają do siebie przez jakieś tam Skypy, Facebooki i esemesy, to jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że jednego wciąż ten świat zrozumieć nie umie. I pewnie już nie zrozumie nigdy. Że jest jednak Coś. Coś takiego , czego nigdzie na żadnym targowisku, na żadnej wyprzedaży i to za żadne pieniądze kupić się nie da . Coś ważniejszego i od kariery, i od sławy, i od pieniędzy. I dlatego jesteście dzisiaj tutaj ,
Dostojni Jubilaci,
aby o tym, że coś takiego naprawdę istnieje, naprawdę jest wszem i wobec osobiście przypomnieć, żeby o tym osobiście zaświadczyć. O tym, że jest miłość. Ale nie ta, która się sobą trochę pobawi i szybko się znudzi. Nie ta, która skacze to tu , to tam. I też nie ta , która biega piękna i młoda po okładkach kolorowych brukowców. Bo te miłości wnet się kończą. Ale że jest też i taka miłość, która wbrew wszystkiemu i bez względu na wszystko trwa. I z każdą kolejną zmarszczką na czole, z każdym kolejnym siwym włosem na głowie, z każdym kolejnym szczęśliwie przebytym zakrętem jest coraz silniejsza, coraz bardziej dojrzała, coraz szlachetniejsza. Miłość, która nie potrzebuje nikomu z niczego się tłumaczyć i niczego uzasadniać , bo jak przecież wszyscy wiemy, kocha się za nic. Nie istnieje bowiem, poza nią samą, żaden inny powód do miłości.
Ważne: nasze strona wykorzystuje pliki cookies.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.